wtorek, 22 stycznia 2013

     

      Cudowne wspomnienia z dzieciństwa. Pierwsze zachłystywanie się muzyką. Adapter, sterta płyt winylowych  sprowadzanych przez  wujaszka z RFN-u. I dziś przypadkiem powróciłem do „ Fade To Grey” – VISAGE. Serce rozkosznie pijane dźwiękami lat 80 – tych.




.

3 komentarze:

  1. Dotychczas żyłem w błogiej nieświadomości, że to Depesze spłodzili, których szczerze nienawidziłem i dopiero teraz zaczynam doceniać :D

    OdpowiedzUsuń