Lotnisko - Kluczewo
Dziś chciałbym podzielić się z Wami niezwykłością pewnego miejsca, które często przemierzam odkrywając jego tajemnice podczas spacerów z psem…Miejsca, które niestety powoli popada w ruinę, jest rozgrabiane, a niebawem zapadnie w niepamięć, a na tym pięknym terenie wyrosną jak grzyby po deszczu nowoczesne fabryki, takie jak Bridgestone czy Cargotec. Niezwykłością tego miejsca jest anomalia sprawiająca, iż ilość dni mgielnych w roku wynosi tu zero…piszę oczywiście o opuszczonym Lotnisku w Kluczewie. Przyznam, że nie interesuję się militariami, ale niesamowicie działa na mnie energia tegoż miejsca…dająca dziwne poczucie spokoju. Pierwsze zabudowania lotniska powstały w latach 1925 – 1927 wybudowane przez lotnictwo niemieckie. Intensywnie rozbudowywane przed i w trakcie II wojny światowej. Po wojnie teren ten został przejęty przez Armię Czerwoną . Powstała tu Sowiecka baza wojskowa i była jedną z największych w Polsce zachodniej. Znajduję się tu 39 hangarów lotniczych i dwa pasy startowe na powierzchni 609 ha .. W 1992 roku ostatnie Jednostki Federacji Rosyjskiej opuściły ten teren, przekazując go administracji polskiej. Niestety znajdująca się tu baza paliwowa zanieczyściła glebę oraz podziemne wody stanowiąc bezpośrednie zagrożenia dla ekosystemu Miedwia. Stan równowagi ekologicznej nastał dopiero w 2004 roku, po ośmioletnim rekultywacyjnym działaniu na skażonym terenie. Do dziś można trafić w miejsca gdzie drzewa straszą brunatno-rdzawą korą, przeróżnymi naroślami i deformacjami…gdzieniegdzie ziemia wciąż przesiąknięta jest ropą, ale o wszystkim można zapomnieć kiedy swym wdziękiem czarują biało – fioletowe dywany fiołków upajając swą wonią. Dzikie róże i żółte kwiaty dziewanny. Myślę, że jest to też ciekawe miejsce dla poszukiwaczy skarbów i miłośników miejsc opuszczonych.
Poniżej mój pierwszy nieudolny filmik "Ku Pamięci";)