Śniłem dziś nieprzyjemny sen. Siedziałem w wielkim, ciemnym pokoju pozbawionym okien. W pomieszczeniu panowała okropna duchota. Z mroku wyłoniła się moja ciocia ubrana na czarno. W rękach trzymała duże, obdarte na brzegach pudło. Usiadła obok mnie uśmiechając się smutno. Spojrzałem jej w oczy. Przeraziła mnie ich dogłębna pustka i nieobecność. Uniosła powoli wielko… w środku znajdowały się dziesiątki medalioników z wizerunkami Świętych. -To po mojej świętej pamięci teściowej – powiedziała – po czym wsunęła w nie dłoń. Srebrne blaszki migotały wprawione w ruch niczym gwiazdy na nieboskłonie… cekiny na cygańskiej sukni. Zacząłem przerzucać medaliki razem z nią… nagle wyczułem pod palcami duży, okrągły, przypominający monetę przedmiot. Wydobyłem go. Był ciężki i wyjątkowo zimny… mniej więcej wielkości starej pięciozłotówki z wizerunkiem rybaka zarzucającego sieci. Po środku medaliku widniała Matka Boska z dzieciątkiem na rękach. Była pozbawiona głowy. W tym miejscu widniała wywiercona dziura i dwie kolejne na ramionach. Zdziwiony spojrzałem na ciotkę, która przyjrzawszy mu się dokładnie odrzekła – że to ulubiony teściowej, że używała go jako amuletu i guzika…a jak przyłożysz otwór do oka …to możesz zobaczyć to, co nie jest dla nas widoczne…co zakazane, lub przyszłe…
Stara praca powstała na podstawie snu...
Nie lubię nieprzyjemnych snów... ale nie raz, nie mamy na nie wpływu… dobrze jak czasami budząc się już ich nie pamiętamy...
OdpowiedzUsuńCzasami są wytworem naszej podświadomości, tego co skrywamy, lub o czym próbujemy zapomnieć, i spychamy je gdzieś w ciemne zakamarki mózgu… nie raz są to zdarzenia z dzieciństwa których nie pamiętamy, lub zostały zatarte przez czas i nie możemy ich odtworzyć świadomie…
Sny są zagadką, nie do końca poznaną, dużo by można o nich pisać :))
__________________________________
A Twoje prace, bardzo oryginalne…
Taki sen chyba by mnie zaniepokoił, może wystraszył. Nie wiem. Mi się ostatnio śniła sekcja zwłok, mnóstwo rozczłonkowanych ciał w jednej sali... Okropny sen. Sprawdził się zbyt szybko... :(
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
moim sposobem na złe sny jest przerabianie ich za dnia.. np.boję się pająków - kiedyś przyśniło mi się że mój pokój był pełen pająków wszystkie ogromniaste rzecz jasna, właziły na mnie brrr... po przebudzeniu odtwarzałam ten sen tylko z dobrym zakończeniem: gdy pająk dotykał mnie to zamieniał się w pięknego motyla..poodtwarzałam to w wyobraźni aż poczułam spokój..
OdpowiedzUsuńJa bym tam przez tą dziurkę nie zaglądała...
OdpowiedzUsuńW ubiegłym tygodniu miałam całą serię nieprzyjemnych i dziwacznych snów także z udziałem zmarłych i wydaje mi się że były wynikiem stresu połączonego ze zjedzeniem przeze mnie czekolady na noc! Nie jedzcie czekolady przed snem!:)
OdpowiedzUsuńA i zapomniałabym, genialnie ilustrujesz swoje sny!:)
OdpowiedzUsuńw styczniu często się źle śni......
OdpowiedzUsuńVi …no tak, nie mamy wpływu na sny…ja zawsze bardzo dokładnie pamiętam prawie każdy, a te niedobre z najmniejszymi szczegółami. Kiedyś spisywałem je i ku swemu zdziwieniu wiele z nich spełniło się w pewnym odstępie czasu. Są zagadką…tajemnicą…i dobrze…i niech tak pozostanie.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam :))
Czekoladko …Ten bardzo mnie zaniepokoił…zwłaszcza, że ciocia, która mi się śniła mimo młodego wieku jest bardzo chora…martwię się o nią ( również podświadomie)
Ten Twój- przerażający. Takie pozostawiają po sobie cierpki posmak na cały dzień.
Ściskam cieplutko :))
abrah … Miło Cię gościć :)…bardzo ciekawy sposób na koszmary :). Ja postanowiłem przelewać je na papier słowem i obrazem. Często też dzielę się nimi z przyjaciółką, która ma niezwykły dar do ich interpretacji…i umiejętność słuchania:))
Pozdrawiam :)))
madmargot …gdybym się nie obudził, pewnie bym zajrzał…taką mam naturę…ciekawską i nieokiełznaną :))
jaskółeczko …ja nie podłoże się spać, nim nie wypiję przed snem kawy i czegoś nie przekąszę, często jest to coś słodkiego:))…cóż, łasuch ze mnie :P…ale chyba nie wpływa to na moje sny…hmmm z ciekawości sprawdzę Twoją teorię i przez kilka dni będę kładł się na głodniaka :)) ( Jak ja to wytrzymam :P)
Pozdrawiam serdecznie:))
LOVE … mnie tam ponuraki nękają przez cały rok :)…jak mawiała moja babcia, taki urok :P
Sny są dziwne, niemal zawsze chaotyczne i nieprzewidziane, ja nawet nie pamiętam co mi się śni ;p może to i lepiej, ciekawe jest co się dzieje w naszej podświadomości, no ale nikt nic o tym nie wie... Praca jest niezwykła :)
OdpowiedzUsuńSny bywają inspirujące. Świetna praca-pozdrawiam
OdpowiedzUsuńfajne to!
OdpowiedzUsuńblog sobie muszę poczytać, a "candyzuję się" tak przy okazji :)