poniedziałek, 26 lipca 2010

Gdy choć raz...

  

   Gdy choć raz czarna rozpacz oplecie Twą duszę mackami zimnymi jak lód…gdy choć raz pustka wbije swe pazury w piersi …a mrok spije resztki światła z źrenic…zrozumiesz że jesteś zgubiony…że nie ma powrotu…wtedy zapłaczesz łzami jak smoła czarnymi…pianę z ust cierpką zbierzesz…zostaniesz pusty…nagi …odarty z nadzieji…i gdy marazm na zmęczone powieki ułoży apatii kamienie…nie znajdziesz drogi do domu…nie odnajdziesz już siebie…jak ja zostaniesz niebytu cieniem…

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz