Leżę przed Tobą, ołtarz ciała nagi…zapachem pragnienia ubrany…wołam szeptem…kuszę grzechu drżeniem. Pytasz – czy to niebo zapłonęło w górze?…mówię …nie…nie…to tęsknota tli się we mnie. Podejdź, dotknij…spij skóry nektar głodnymi aksamitu wargami…tę słodycz…tę magiczną kroplę… nie unoszę powiek, by nie spłoszyć tych chwil ulotnych mych rzęs trzepotem…by nie spozierać w twe nieprzytomne, omglone szaleństwem oczy … opadnij na mnie jak szarańczy deszcz …opleć bluszczem rąk...pocałunkami zmąć krew…zatańczmy jednością ciał… tańcem tym, co łączy nas z aniołami i demonami na tak krótki czas…
eh... pragnienie...
OdpowiedzUsuńCzekoladko ...ach... :)))
OdpowiedzUsuńTroszkę mnie
OdpowiedzUsuńjakby
zaniemówiłam
ech
Ty diable rogaty - niepokoje siejesz, spać nie dające...
OdpowiedzUsuńCzekoladko ...:]]
OdpowiedzUsuńSydoniu …Ty zaniemówiłaś:)…koniec świata jest bliski ;)))
OdpowiedzUsuńgocha …ja niepokoje?…ja rogaty?…ja jeno romantyk głupowaty ;P
OdpowiedzUsuńOj prawdę powiadasz chyba... zacznę kopać schron:DDD
OdpowiedzUsuńSydoniu ...Kop...kop;P...jak możesz taki większy, co by jeszcze mnie i psinkę moją pomieścił;P
OdpowiedzUsuńco Wy tak o końcu świata? eeee.... końca świata nie będzie, za to może nowy początek ;)
OdpowiedzUsuńAnu widzisz czekoladko, uświadomiłaś mi właśnie, że wszystko zależy od punktu widzenia:DDDD
OdpowiedzUsuńNorbercie, masz u mnie miejscówkę, ale będziesz musiał recytować i umilać mi czas poezją śpiewaną:DDDD
Sydoniu ...czym???...poezją???...śpiewaną???? : 0...dziękuję nie skorzystam ;P
OdpowiedzUsuń:DDDDDD to dobranoc:P
OdpowiedzUsuńi nie dzwoń do mnie, jak Ci się zacznie palić grunt pod nogami:DDDD
Sydoniu ... to...pchły na noc...karaluch pod poduch i takie tam przeróżne ;)))
OdpowiedzUsuńJakie niepokoje? A te dreszcze niespokojne, to co? Eeee idę po 25 kropli walerianowych na spokojność nocy samotnej.
OdpowiedzUsuńSydoniu i to jak dużo ;)))
OdpowiedzUsuńjesteście uroczy, oboje :)
OdpowiedzUsuńgocha ...weź dwanaście i pół;)))...będziesz miała ekscytujące sny ;P
OdpowiedzUsuńCzekoladko ...starasz się o wejściówkę?...nie wiesz kochana w co się pchasz;P
OdpowiedzUsuńCzekoladko, czy ty aby nie próbujesz wcisnąć się mi do schronu;DDDDD a stepować umiesz????
OdpowiedzUsuńSydonia...ja proponuję Burleskę;))))...w moim wykonaniu jest bezkonkurencyjna ;P
OdpowiedzUsuńja? eee nie, ze schronu nie będzie widać "fajerwerków" i innych takich wybuchów ;)
OdpowiedzUsuńa stepować nie umiem, umiem za to grać na nerwach ;)
Norbert
OdpowiedzUsuńTo poprosimy o próbkę na yutobe,D
Ocenimy z dziewczynami jak w tańcu z gwiazdami:DDD
... i się zobaczy:DDD
Czekoladko ...też świetnie gram na nerwach;)...pal licho fajerwerki i wybuchy...w dole będzie wesoło ;P
OdpowiedzUsuńja nie lubię siedzieć po ziemią... zawsze się bałam pogrzebania żywcem... mimo świetnego towarzystwa ja jednak za miejsce w schronie podziękuję pięknie :)
OdpowiedzUsuń:DDDD
OdpowiedzUsuńAle i tak sobie myślę, że ten schron to raczej pojemny uczynię z założenia, na wszelki wypadek:D
Zmykam, bo ziewając połykam litery:DDD
Milusich snów robaczki:*
Ja też powolutku uciekam... praca czeka :) …Dobranoc Wszystkim :)
OdpowiedzUsuńSkoro mówisz, ze się nie zakochałeś .... to ta Twoja poetyckość musi znaczyć, że wiosna idzi ;D
OdpowiedzUsuńTeż tak pomyślałam, musi to być wiosna!:););)
OdpowiedzUsuńJacku ...dokładnie tak :)... to powiew wiosny mnie nastraja:)))
OdpowiedzUsuńjaskółeczko ...i dobrze myślałaś:)))...ściskam cieplutko :)))
OdpowiedzUsuńcoś mi się wydaje że będę tu częstym gościem....
OdpowiedzUsuńInes ...zapraszam serdecznie:)...będzie mi bardzo miło:)
OdpowiedzUsuń