Napisz mnie od nowa słów czułymi zdaniami, które bladym świtem z drżących warg niczym ptaki ulecą zaspane, by wić gniazda w piersiach i włosów trawie. Napisz tą pewnością powrotu, po tym jak myśląc, że śpię głęboko cichutko zamkniesz za sobą drzwi. Spokojem odbijającym się w głębi jezior oczu Twych, okalanych trzciną rzęs…trzepotem leniwym. Napisz wilgocią języka błądzącego w kędziorach łona , płynącego powoli po słonej tafli skóry by uderzyć o sztywnych sutków boje… i dalej, przez szyi pulsujących żył kanały, by zakotwiczyć na dobre w suchości warg spierzchłych pożądaniem. Napisz zachłannych dłoni pieszczotą palców, otrząsających drżący splot naszych ciał z kropli rosy potu.…zmysłów galopem…rozkosznym bólem dusz pojednania. Napisz wielką tęsknotą…skrytymi łzami…niedopalonym papierosem…Napisz mnie szczęść małych wielkimi spełnieniami.
Przeczytam jeszcze raz...
OdpowiedzUsuń"...pewność powrotu..."
tak właśnie:D
Ah Norbercie, Norbercie... Jak tęskno, jak pięknie... Ah...
OdpowiedzUsuńSydoniu ...pewność powrotu najważniejsza :)))
OdpowiedzUsuńCzekoladko ...Ach...ta tęsknota to mi już spod powiek kradnie sny.Umęcza...udręcza...wysusza...
OdpowiedzUsuńAh Norbercie... jak ja dobrze to rozumiem...
OdpowiedzUsuńlubię pisać...
OdpowiedzUsuńmoże napiszę...
erotycznie...
lekko zaplecione słowa...
hmmm, podoba mi się N. :)
Czekoladko ...Ach jak dobrze, że mam w Tobie kompana od niedoli tęsknoty...choć całym sercem życzę ci jak najszybszego jej ugaszenia i rozsmakowania się w spełnieniu :)
OdpowiedzUsuńMadmargot ...napisz...napisz...czekam z niecierpliwością :)
OdpowiedzUsuńI ja Ci tego życzę, ugaszenia tęsknoty, spełnienia :)
OdpowiedzUsuńJa się już chyba przyzwyczaiłam do tej dziury w mojej duszy, przez którą wysącza się tęsknota...
Czekoladko ...a ja pomimo lat nie potrafię się przyzwyczaić, a co najgorsze im bardziej się starzeję tym tęsknota większa...silniejsza ...pełniejsza.
OdpowiedzUsuńU mnie to ma funkcję obronną w pewien sposób... Wiesz, czasem sobie myślę, że chyba nie potrafiłabym przyzwyczaić się do życia bez tej dziury, bez tęsknoty, chyba już zapomniałam jak to jest.
OdpowiedzUsuńTo dobrze, że nie możesz się przyzwyczaić. Bardzo dobrze :)
Podoba mi się, jak czarujesz słowami aż do dreszcze niespokojne :)
OdpowiedzUsuńCzekoladko ...pal licho przyzwyczajenie...ale choćby odrobinkę przygaszenia jej by się przydało. Przyznam, że też chyba bym bez tęsknoty nie umiał żyć...A tęsknot we mnie jest wiele o różnych kształtach i smakach :)
OdpowiedzUsuńGosiu ...dreszcze niespokojne ...dziewczyno weź ino szybcikiem walerianę ;P
OdpowiedzUsuńTo niech się przygasi :)
OdpowiedzUsuńniespełnienia...
OdpowiedzUsuńtęsknice...
Zazwyczaj wiele zagadnień ma dualistyczną formę...
ja tęsknię za pierwszą, pierwotną istotą najzwyczajniejszego zakochania...
za brakiem odpowiedzialności...
za jazdą pociągiem donikąd :DDD
Czekoladko ...łatwo pisać ;)
OdpowiedzUsuńSydoniu ...dobrze powiedziane :)
OdpowiedzUsuńale przyznam skrycie, że post mnie porusza :DDD
OdpowiedzUsuńa i od tygodnia kurwiki zagościły mi w oczach;D więc tym bardziej :DDDDDD
Sydoniu ...kurwiki to mnie obsiadły już dawno temu...tylko teraz są bardziej zjadliwe...to pewnie przez tę wiosnę;P
OdpowiedzUsuńPewnie, że łatwo :) Teraz trzeba znaleźć tylko sposób na wykonanie ;)
OdpowiedzUsuńCzekoladko ...sposób niby łatwy, a jakże trudnym się okazuje w praktyce. Przecież tylko wystarczy się porozglądać...poszukać i robię to:)...ale niestety sam niczego nie zmienią...musi jeszcze ktoś dostrzec mnie. A smutne jest to, że pewnie mijamy się nie raz i nie dostrzegamy.
OdpowiedzUsuńTak, to mijanie się...
OdpowiedzUsuńCzasem jednak dostrzegają nas ludzie, na których nie jesteśmy w stanie spojrzeć w sposób, w jaki oni na nas patrzą i "spojrzenia" odwzajemnić nie możemy...
Czy ludzie się budzą jak misie-erotysie na wiosnę??? na kurwiki jest moc sposobów;P na miłość nie znam ani jednego:D
OdpowiedzUsuńCzekoladko ...tak bardzo często tak się zdarza...i w odwrotną stronę również.
OdpowiedzUsuńSydoniu, na kurwiki też znam sposoby, na miłość nie znam żadnego... ;)
OdpowiedzUsuń*Czekoladko
OdpowiedzUsuń... bo w tym cały jest ambaras;D...
Sydoniu ...:)))
OdpowiedzUsuń*Czekoladko
OdpowiedzUsuńdonoszę uprzejmie, że nie mam już nic do powiedzenia w tej kwestii :(
czekoladko ...a jakie to sposoby? ;)
OdpowiedzUsuńNorbercie, Sydonia zna je tak dobrze, jak ja ;) he he he
OdpowiedzUsuńCzekoladko...ale każdy ma swoje ;P ...a ja jestem ciekaw Twoich ;)...może pomogą i mnie ;D
OdpowiedzUsuńNorbercie, ale ja tak o moich sposobach publicznie nie mogę... ;) Jeszcze się zawstydzę ;)
OdpowiedzUsuńeee...
OdpowiedzUsuńchyba nie zmusicie mnie do publicznego zdradzania moich sposobów na kurwiki;D???
powiem tylko, że te obłazeńce szybko się uodparniają;D
Czekoladko ...prędzej zawstydzisz czytających niż samą siebie;P...ale niech Ci będzie...nie będę ciągnął Cię więc3ej za język;)
OdpowiedzUsuńA to to masz rację ;P Publicznie nie będę wyjawiać moich sekretów, ale poza publiką... ;) ha ha ha
OdpowiedzUsuńSydoniu ...to fakt:)
OdpowiedzUsuńCzekoladko ...niepokoisz mnie;P
OdpowiedzUsuńJaaa...;)? Ale czym...?
OdpowiedzUsuńCzekoladko ...czym? a no tym, że jeszcze mnie zawstydzisz, a co gorsza zgorszysz ;P
OdpowiedzUsuńA Ciebie można w ogóle zgorszyć ;)?
OdpowiedzUsuńCzekoladko ...przyznam szczerze, że raczej nie ;P ...ale kto wie co siedzi w Tobie ;P
OdpowiedzUsuń:DDDDDDD
OdpowiedzUsuńmoże trafić kosa na kamień...:p
zawsze jest taki wariant:DDDDD
No to luz... Duże pole do popisu :D
OdpowiedzUsuńSydoniu ...otóż to ;)
OdpowiedzUsuńCzekoladko ...:)
OdpowiedzUsuńBardzo obrazowo...
OdpowiedzUsuńrzadko zdarza mi się czytać takie słowa... rzadko mnie poruszają :D
tu niespodzianka
pozdrawiam
Norbercie... :]]]
OdpowiedzUsuńMaro ...dziękuję...miło czytać Twe słowa:)...a te moje pisanie to jakoś tak samo z siebie ...ze mnie wypływa:)...takie tam wywlekanie trzewi :)potrzeba taka...Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńCzekoladko ...:]]]]
OdpowiedzUsuńNorbercie... :)))
OdpowiedzUsuńteż mam taka potrzebę...
OdpowiedzUsuńwyrzucić i poczuć się lżejsza...
Czekoladko ...:))) ...i buziak gratis :*
OdpowiedzUsuńNorbercie... :* ;)
OdpowiedzUsuńNo to się całuśnie zrobiło, a ponieważ stoję pośrodku to wyłapuję wszystkie;PPP
OdpowiedzUsuńMaro ...szkoda tylko, że to wyrzucanie musi być przemyślane, puszczone przez cenzurę ...by nie powodować niepotrzebnych sensacji :)...ale ja powoli już przestaję się przejmować opinią innych...to mój blog...blog na którym opisuję swoje życie, a nie wstydzę się niczego i nic bym w nim nie zmienił...no może oprócz kilku drobiazgów ;)...tak więc niebawem to miejsce będzie wolne od wszelakich spętań ;))).
OdpowiedzUsuńCzekoladko ...:***
OdpowiedzUsuńSydoniu ...:))
OdpowiedzUsuńNorbercie... :* :* :*
OdpowiedzUsuńSydoniu, to dla Ciebie też ;* :)))
OdpowiedzUsuńPowariowaliście z tą wylewnością??? :DDDDD ileż można stronę przewijać;]
OdpowiedzUsuńCzekoladko ...bo nie będą mógł spokojnie zasnąć ;P
OdpowiedzUsuń*Norbert
OdpowiedzUsuńblog to miejsce baaardzo osobiste, dla mnie to jak swoisty pamiętnik:D
Sydoniu, ja na prochach od bólu, więc chyba można mi wybaczyć, hę ;)?
OdpowiedzUsuńNorbercie... zaśniesz zaśniesz, jak niemowlę ;) I jeszcze będzie Ci się dobrze spało ;)
Ja tylko chcę poczuć się lżejsza, opowiedzieć
OdpowiedzUsuńwylać
nie myśleć...
Sydoniu ...dokładnie tak...Ty wiesz o co mi chodzi z tym pisaniem...nie chcę by pewne rzeczy nie były wyrwane z kontekstu...muszę też przestać przejmować się tym, że kogoś moje życie, poglądy czy przemyślenia mogą zranić. Każdy z nas wchodząc na czyjegoś bloga musi się liczyć z taką ewentualnością...oczywiście nie musi się zgadzać z autorem bloga ...ale moim zdaniem powinien wykazać się zrozumieniem i kulturą. Nie musi rozumieć...ale nie powinien negować, obrażać uczuć i narzucać swojego sposobu na życie.
OdpowiedzUsuńczekoladko ...nie zasnę pobudzony tymi wszystkim pocałunkami ;)...no chyba, że wpadnie do mnie na noc Sydonia i przytuli do piersi ;P
OdpowiedzUsuńTak mi się coś nasunęło, jak piszecie o pamiętniku, kulturze, itp. Chyba na tyle wolno czytaczom, na ile Gospodarz/Gospodyni pozwalają...
OdpowiedzUsuńZ blogiem jak z domem... Z tą różnicą, że w sieci.
Dobrej nocy i spełnień w miejsce tęsknot :)
Maro ...Mi chodzi dokładnie o to samo :)ale niestety dostałem już kilka nieprzyjemnych maili, w których porządni jak im się wydaje ludzie, pouczają mnie i dają instrukcję do prowadzenia bloga...cóż dziwny jest ten świat :D
OdpowiedzUsuńczekoladko ....spokojnej nocki prześnionej pięknymi snami :* i dużo słońca na jutro :)
OdpowiedzUsuń*Czekoladko
OdpowiedzUsuńśpiulkaj smacznie i bezbólowo :D
ładnie napisałaś, choć nie nadążam troszkę;D
mam nadzieję, że mi nikt okien w blogu nie powybija za moje poglądy i postawy :D
miłych snów
ps... a widziałaś, że tam z czekolady nie tylko pantofelki???:DDDDD
*Norbert
OdpowiedzUsuńja dostałam 2 wiad. (zapomniałam Ci powiedzieć), jak wstawiłam banerka na Akuku o związkach partnerskich... co komu do tego?
Ja jeszcze słówko nt. tych wszystkich tzw. "mądrych" od bloga... Zawsze się znajdą tacy, którzy wiedzą lepiej, a przecież to indywidualna sprawa autora i to mogliby uszanować. Blog jest jak dom.
OdpowiedzUsuńMi samej "dobrych rad" udzielano, pod moimi notkami wyśmiewano mnie, moją rodzinę, domagano się uwiarygodnień, robiono śmietnik... Takim ludziom mogę powiedzieć tylko jedno, niech się wypchają i niech uszanują cudzy sieciowy dom.
Dobranoc :)
Sydoniu, nie widziałam, oh to muszę obejrzeć :)))
OdpowiedzUsuńNorbercie, dziękuję. Tobie również, kolorywch snów :)
OdpowiedzUsuńps. Zaśniesz szybciej niż myślisz ;)
:DDD
OdpowiedzUsuńDobranoc czekoladko
Dlaczego państwo jeszcze nie śpią?:D
OdpowiedzUsuńPięknie napisane... ale komentarze pozwoliłem sobie przewinąć ;)
OdpowiedzUsuńLOVE ...bo my mroczne stworzenia jeteśmy ;D
OdpowiedzUsuńTo mi coś przypomniało,może bez sensu ale takie skojarzenie luźne
OdpowiedzUsuńhttp://www.youtube.com/watch?v=KQeF3xXADWg
Hds ...dziękuję...sercem napisane:)
OdpowiedzUsuńJaskółeczko ...dziękuję :)
OdpowiedzUsuńMam tylko nadzieję, że nie krwią z tego serca wyciskaną ;)
OdpowiedzUsuńHds ...na szczęście żadnego cyrografu do podpisania jeszcze nie podsunięto;)
OdpowiedzUsuńZamarłam - pięknie w duszy roznosi się kochanie...
OdpowiedzUsuń:)
Granato ...:)))
OdpowiedzUsuń