niedziela, 20 marca 2011

Jutro...



      Jutro ważny dzień, albowiem jest czasem wiosennego zrównania dnia z nocą. Jak każdego roku przywołujemy z Sydonią do życia słomianą Marzannę, w jej wnętrzu umieszczany wypisane na małych karteczkach wszystkie złe rzeczy, których chcemy się pozbyć. Oczywiście żegnamy też zimę symbolizującą śmierć …witając wiosnę i życie, które z sobą niesie. Po obrzędzie palenia i topienia Śmiercichy spotykamy się wieczorem  przy ognisku oddając różnym przyjemnością i tańcom,  a chwilę po północy świętujemy czas mego na świat przyjścia …bo tak się złożyło że jestem dzieckiem przesilenia i czasu wielkiej radości. Teraz śmieję się pod nosem …rozumiejąc, skąd we mnie taka niezwykła mieszanka smutku i szczęścia…i tyle różności, tyle sprzeczności.


20 komentarzy:

  1. Wzniosę więc jutro toast za Twoje zdrowie :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Gosiu ...Będzie mi bardzo miło :)...ale dopiero jutro po północy :))

    Ściskam cieplutko:)

    OdpowiedzUsuń
  3. To jutro będą życzenia...dzisiaj tylko pozdrowienia :-)

    OdpowiedzUsuń
  4. Madmargot ...kurcze zrobiło się małe zamieszanie z tymi nieszczęsnymi urodzinami;)...dla wyjaśnienia jutro po północy ...czyli w pierwszych godzinach pojutrza tj. 22 marca ...piszę tak tylko dla jasności ;D

    Pozdrawiam serdecznie:)

    OdpowiedzUsuń
  5. *Gosiu
    *Madmargot
    Dziewczyny, a tak naprawdę nie o urodziny tu chodzi:DDD, tylko korzenny rytuał, któremu jestem od dziecka wierny :) i nie tylko temu. A o urodzinach napisałem z tego tylko względu, że ten czas świetnie obrazuje tą moją duchową dwubiegunowość, te dwa sprzeczne, ale przenikające się światy...pewnie znów coś zagmatwałem ;P...

    OdpowiedzUsuń
  6. Dlaczego nieszczęsne...??? Dostaniesz życzenia po północy, nie obawiaj się :-), będą we właściwym czasie N.
    Wszystko dla mnie jest w tej kwestii jasne :-).
    Z resztą czy to ważne kiedy ? Ważne, że z serca :DDD

    OdpowiedzUsuń
  7. Hmmm... to ja jestem ciekawa, co robisz w taką noc świętojańską... ;)?
    Norbercie, a życzenia Cię nie ominą w swoim czasie ;) hi hi Słowo się rzekło :D

    OdpowiedzUsuń
  8. Czekoladko ...W noc Kupały robię to, co szanujący się poganim powinien robić:) ...i bynajmniej nie puszczam, ani nie łapie wianków;P Nie chadzam też nocą tą po lasach w poszukiwaniu kwiatu paproci ;)...po prostu przechodzę do samego sedna istoty oddając się rozkoszom cielesnym, karmiąc przy tym umysł i zmysły :)...I nie ciągnij mnie więcej za język, bo w tym temacie już milczę ;)

    A jak tam po imprezce...główka nie boli? ;)

    OdpowiedzUsuń
  9. O Ty łobuzie jeden ;) Nie dość, żeś mnie telepatycznie ściągnął do kompa, to jeszcze nie dasz się za język ciągnąć... łeee ;)


    Może napiszę coś w notce... ;) Główka nie boli, ale... hmmm... Może jednak napiszę notkę. No a przy okazji stwierdziłam, że nowe panienki moich kumpli jakoś nie pałają do mnie sympatią, wręcz przeciwnie... Może dlatego że ma to związek z ..... ;) ha ha ha

    OdpowiedzUsuń
  10. Czekoladko ...
    Ja telepatycznie???
    Z...??? jestem bardzo ciekaw;)) nie przejmuj się nowe panienki moich kumpli też nie darzą mnie sympatią ;P...i to wynika chyba z tego, że wyraźnie daję im odczuć, że człowiek jest człowiekiem i powinien go przypominać...plastiku się boję...a poza tym cały czas przy nich kicham od nadmiaru pudru, lakieru do włosów i perfum:)))...ach i jeszcze nie lubię nadmiernie używanych wulgaryzmów przez kobiety ...mam tu oczywiście na myśli co drugie słowo k....a, ch...j, pierd....le itp.
    Notkę z chęcią przeczytam :)

    OdpowiedzUsuń
  11. No jasne ;) Pomyślałam, że odpisałeś mi na komentarz i w tej samej chwili dostałam powiadomienie na maila ;P Czyż nie telepatia;)?
    M.in. z moim stylem bycia ;) he he no i z... ;)
    Mają stan zagrożenia, którego ja zupełnie nie rozumiem ;)
    Plastiku to ja też nie lubię... gdy zamiast twarzy, makijażu, jest maska... Mnie bawi, gdy widzę takie zrobione lalunie, które klną gorzej niż faceci.
    A ja cóż... klnę sporo... na meczach, gdy drużyna dupy daje, że tak powiem ;) Jak ktoś nie chce zmienić o mnie zdania, niech lepiej sportu ze mną nie ogląda ;)

    OdpowiedzUsuń
  12. Czekoladko ...:)))niech będzie, że telepatia ;P
    Lubię jak kobieta klnie...ale bez przesady ;). Nie przez cały czas i bez potrzeby. Nie martw się na mecz z Tobą na pewno się nie wybiorę, bo sportu chronicznie nie lubię;P ...no oprócz siatkówki:))), bo tą kocham:)

    OdpowiedzUsuń
  13. A jak nie telepatia to co ;P?
    Siatkę to ja też kocham, moja siostra kiedyś grała, a w B. mamy Delctę i Centrostal :D To wiadomo gdzie można mnie spotkać i gdzie bywa, że klnę ;) Zdarza mi się przeklinać też w innej sytuacji, ale pominę temat milczeniem... :)

    OdpowiedzUsuń
  14. Czekoladko ...muszę uciekać...ale zajrzę później :))

    OdpowiedzUsuń
  15. Ognisko, super... ja też planuję takie zrobić, w przyszłą sobotę lub niedzielę, nad rzeką... podobno ma się ocieplić, więc to będzie takie pierwsze ognisko, może jakieś ziemniaki pieczone do tego ;)

    OdpowiedzUsuń
  16. Świetny pomysł i wspaniała tradycja z tą marzanną,ja nie mam nikogo z kim mogłabym dokonać jej spalenia czy utopienia ale duchowo łączę się z Wami:)

    OdpowiedzUsuń
  17. :DDD
    Ja już uszykowana i doczekać się nie mogę:DDDDD
    ładna dziewczyna będzie??? bo jak ładna to szkoda topić;D

    OdpowiedzUsuń
  18. Vi ...ogniska są magiczne, ja uwielbiam przesiadywać przy nich w gwieździste, letnie noce oddając się miłym rozmową z bliskim mi osobami. Narobiłaś mi smaka na te ziemniaczki :)

    OdpowiedzUsuń
  19. Jaskółeczko ...podczas rytuału myślami będziemy z Tobą...przywołując wszystko co najlepsze dla Ciebie:))

    OdpowiedzUsuń
  20. Sydoniu ...Za oknem przepięknie świeci księżyc, worek siana pachnie zeszło letnią łąką, kawa zaparzona…zaraz zabieram się za kręcenie Marzanny. Czy będzie ładna…tego nie wiem ;P…a jako przyjaciel radzę Ci troszkę popracować nad cierpliwością. Do jutra ;*

    OdpowiedzUsuń