Stara szafo z dziecięcych lat… uchyl raz jeszcze z cichym pomrukiem nadgryzione zębami czasu drzwi. Pozwól w ten podły czas odpłynąć …zapomnieć….zgubić się. Utul mnie miękkim mrokiem paszczy, zapachem lawendowych pół. Zatrzaśnij wrota, wypluj zaśniedziały klucz. W sercu twym w kłębek zwinę się…zapadnę w sen…w spokoju szafirowej mgły.
Dla Ciebie smutku ...
OdpowiedzUsuńPodobno (znam z opowieści) w takiej szafie na weselu mojej mamy zasnął mój kilkuletni kuzyn, uprzednio osuszywszy niedopite kieliszki gości(stwierdzono na podstawie stanu znalezionego), rozwaliwszy na dobrą chwilę zabawę - wszyscy raka szukali :)
OdpowiedzUsuńP.S. Sweter o jskim piszesz w kom. u mnie pod ostatnim postem - wyobrażam sobie, że chodzi o taki w stylu Robin Hooda w kolorze brudnej gęsiej kupy:)
Ehh, możemy jeszcze piękni być, jeszcze możemy mądrze żyć, tylko o jedno proszę Cię, przed samotnością ukryj mnie...
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
"POZWÓL NIE TĘSKNIĆ MI BOŻE ZA TYM CO BYĆ NIE MOŻE"
OdpowiedzUsuńOj też chętnie ukryła bym się czasem w takiej szafie i oby nikt mnie nie szukał...
Ah smutku i tęsknoto...
OdpowiedzUsuńukryj mnie przed samotnością...
nie wiem, ale to mi się kojarzy z poszukiwaniem poczucia bezpieczeństwa, bliskości...
ściskam :)
Sydoniu ...no masz jeden z moich ulubionych kawałków ...dziękuję :*
OdpowiedzUsuńGosiu …widzę, że Twój kuzyn cierpiał w dzieciństwie na tę samą przypadłość co ja tak zwane ciągoty do kropelek. ;P …Co do sweterka ujęłaś to idealnie i jak poetycko. Tak dokładnie o taki mi chodzi :)
OdpowiedzUsuńMartyno …Samotność …samotność jest piękne ale tylko we dwoje :)
OdpowiedzUsuńCzary mary …chyba każdy z nas ma czasami taką potrzebę ukrycia się.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam :)
Czekoladko …jak Ty dobrze umiesz mnie czytać :)
OdpowiedzUsuńSamotność...ściga Cię przeszłosć, otumania, mąci myśli...?
OdpowiedzUsuńTo minie, wyzwolisz się...ktoś tam, tam napewno na Ciebie czeka. Czyjeś błyszczące słońcem oczy, ciepłe dłonie. Na Ciebie, na mnie na każdego z nas. Jakaś bezpieczna przystań w czyichś ramionach, bez pretensji, bez chłodu, bez pustki. Napewno tak jest. Ktoś mi ostatnio napisał " tak wielu ludzi, a nie ma się do kogo przytulić, porozmawiac...", to prawda. Ale ja, nawet ja wierzę, że jest tam ktoś, kto tylko czeka by go zobaczyć, dostrzec w tłumie przypadkowych osób...
Najtrudniej jest zaufać. Ja nie wiem czy mnie na to stać, sama nie wiem. Ale rozglądam się, mimo wszystko.
Słońca na jutro życzę :)
Norbercie... :)
OdpowiedzUsuńps. Dostałam już ;) Aż się zdzwiwiłam przed chwilą, gdy wróciłam do domu... czekało w skrzyneczce. Tego mi było trzeba... mniam...mniam... To jest lepsze niż seks ;)
A to drugie jutro zrobię i zaraz odeślę.
Madmargot ...Samotność ma wiele twarzy...wiele zabarwień..ta do drugiego człowieka prawie zawsze, gdzieś kiedyś zostanie rozwiana. Ale pozostają jeszcze te samotności nienazwane, te co siedzą głęboko w duszy...na które nie ma lekarstwa.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie :) i życzę miłego dnia:)
Czekoladko ...:)
OdpowiedzUsuńCieszę się, że przesyłka już dotarła zwłaszcza, że wysłałem wczoraj po południu;). Coś mi się wydaje, że miła Pani z poczty ma do mnie słabość;). Całkowicie się z Tobą zgadzam, że mniam...mniam lepsze jest niż seks ;P, chociaż to drugie też bywa przyjemne:)))
Ściskam cieplutko :*
Norbercie... a niech ma nawet dwie słabości ;) Ważne, że przesyłki dochodzą :) Wyjątkowo ekspresowo było :D
OdpowiedzUsuńTak, to drugie też bywa przyjemne, a najlepiej jest, gdy się połączy jedno z drugim ;)
Czekoladko ...Połączenie jest doskonałą całością:)))Aż się rozmarzyłem ;)
OdpowiedzUsuńJa kiedyś notkę w ten deseń napisałam na blogu ;)
OdpowiedzUsuńCzekoladko ...zaraz zajrzę...tylko zaparzę sobie kawę :)
OdpowiedzUsuńhttp://czekoladazgruszkami.blogspot.com/2009/12/bajki-na-dobranoc-1-cz1.html
OdpowiedzUsuńhttp://czekoladazgruszkami.blogspot.com/2009/12/bajki-na-dobranoc-1-cz2.html
tu masz linki ;P
Kawa o tej porze? No ładnie ;)
Czekoladko ...Nie mogę znaleść :(
OdpowiedzUsuńCzekoladko ...ja wypijam bardzo mocną kawę i śpię jak dziecko:)...mam tak od zawsze:)
OdpowiedzUsuńNa blogu z boku jest wyszukiwarka, wklep sobie: "Bajki na dobranoc" - powinno wyrzucić ;P
OdpowiedzUsuńA co do kawy... Ja po kawie też nie mam problemu z zaśnięciem, ale moje bebeszki nie są zadowolone, gdy poję je kawą...
Czekoladko ...ja już po lekturze:)...ach:)
OdpowiedzUsuńTak w temat się wpisuje tekst ;)
OdpowiedzUsuńZ czegoś podobnego, ale już bez "mniam" są jeszcze na blogu "24 godziny" ;)
Dobrej nocy :)
OdpowiedzUsuńOooo, N., tak na taki rodzaj samotności to raczej remedium brak...można ją tylko zagłuszać, z marnym skutkiem...coś o tym wiem.
OdpowiedzUsuńI nawet bycie z kimś nie pomaga, czasem nawet jest przeszkodą.
No ale popatrz jaki piękny dzień za Twoimi oknami :), tak myślę, bo u mnie cudny :DDDD
Madmargot ...słońce Ty moje:)...u mnie za oknem też przepiękny dzień, choć niebo lekko zaszło chmurami:)...radośnie w duszy i uśmiech nie znika dziś z twarzy...Smutek i samotność ustąpiła na chwilkę miejsca słodkiej wiosennej błogości:)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie:)))
Ja również czasami mam tak, że chciałabym wrócić do beztroskiego dzieciństwa. Kiedy wszystko było strasznie proste, a obserwowanie paskudnych robaków dawało niewyobrażalną satysfakcję. Brakuje mi tego zafascynowania życiem. Wpadłam w wir systemu, z którego nie łatwo się wyrwać...
OdpowiedzUsuńInko ...Każdego ten wir systemu wsysa...nawet mnie choć wiszę zahaczony pazurami nad jego krawędzią...walczę ile sił. Choć nie wiem jak bardzo byśmy się starali...jak bardzo uciekali i tak nas dopadnie. Smutna prawda. A jeszcze smutniejszy fakt, że nie można wrócić...cofnąć się choć na krótką chwilę w tamten beztroski, cudowny, radosny czas dzieciństwa...a wspomnienia tegoż czasu kłują boleśnie tęsknotą i żalem nad utratą.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie:)))
...jak ja Cię rozumiem...
OdpowiedzUsuńMagnolia
:)
Usuń