wtorek, 24 stycznia 2012

W starej szafie - KdN

     

      Jakież to niezwykłe uczucie trzymać w dłoniach 111 lat odbitych na pożółkłych kartkach…kartach pamiętających jeszcze dotyk rąk i przywartych do brzegu ust tych kilku pokoleń kobiet. Stronicach nasiąkniętych potem, łzami i cichymi modlitwami. Gładząc zniszczoną, twardą okładkę starej książki wpisuję się tym dotykiem w przemijanie… 












Książeczka ta jest jednym z najcenniejszych dla mnie skarbów "Starej Szafy" wymiary 12 X 18cm.


10 komentarzy:

  1. O! Ja należę do Archidiezezji Gnieźnieńskiej:)
    Książeczka pewnie teraz warta fortunę:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. O proszę :) spędzając często wakacje u prababki w Margoninie, bywałem czasami w Gnieźnie:)…ale to było wieki temu.

      Usuń
  2. "dla kobiet" - ciekawe jak wyglądałaby książeczka - "dla mężczyzn" Interesujący skarb :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie wiem czym się różni bo to nie moje klimaty :)

      Usuń
  3. Ja też mam starą książeczkę, ale nie aż tak starą po babci:)

    OdpowiedzUsuń
  4. stare książki mają jakąś magię w sobie jak dla mnie, ostatnio w rękach trzymałem ponad stuletnią książkę i to było coś...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mam w posiadaniu kilka bardzo starych książek i wszystkie mają duszę.

      Usuń
  5. Też mam po babci książkę, Stary Testament... czasami wącham ją sobie,kartki pachną strychem i babcią :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mi też czasami pewne zapachy przywołują wspomnienia o zmarłych :)

      Usuń