czwartek, 28 czerwca 2012

Małpa w kąpieli...

.









.

23 komentarze:

  1. Odpowiedzi
    1. Fajne to mało powiedziane… Cudowne!Najpierw wylegiwanie w błocie, potem pławienie się w sianie, a na końcu kąpiel w czystej, studziennej wonie. Nic piękniejszego :)

      Usuń
  2. siedzę i od kilku minut usiłuję napisać jakiś sensowny komentarz, bo takie zdjęcia uwielbiam, bo jest w nich coś hipnotycznego, ale i złowieszczego (w wymiarze wyrosłym z Twoich słów z postów poprzednich)... nie umiem tego dookreślić, ale WYCZUWAM to doskonale. ba, nie umiem tego nawet jakoś zrozumiale opisać.

    pozdrawiam ładnie :)))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No cóż, pewne rzeczy wcale nie potrzebują dookreślania, choć i tak doskonale ubrałaś czucie w słowa :D

      Pozdrawiam jeszcze piękniej :)))

      Usuń
  3. Z kafelkowych łazienek z wanien z hydromasażem cudowny powrót do kąpieli w blaszanej bali:)
    Jak zawsze zaskakujesz pomysłowością i polotem przekazu:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie wiem dlaczego ale zawsze kiedy korzystam z balii czują się o wiele czystszy niż po prysznicu, czy wannie :)… poza tym w Bezduszu to jedyna możliwość, no chyba, że kąpiel w jeziorze :)

      Pozdrawiam :*

      Usuń
  4. Dziecko widząc pierwsze zdjęcie stwierdziło "o M.":) Ja mu mówię, że to nie M., na co on "no jak to przecież to kuchnia M."
    Buziaki golasie:*

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Z całej kuchni, własnością M jest jedynie słoiczek krzemieni na półce… hahaha… reszta je moja ;P

      Buziaki :*

      Usuń
  5. A ja wydałem fortunę na kabinę prysznicową:/... :)))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Pewnie kabina sama myje, szoruje, masuje i suszy ;DDD

      Usuń
    2. No widzisz Wu, trzeba było zadzwonić- wypożyczyłbym za symboliczną opłatą ;)

      Usuń
    3. hds,

      Gdyby jeszcze robiła pranie...:d

      N,

      Zgoda, ale kubek w gratisie :))

      Usuń
  6. eee...Mam nadzieję, że cykl zoologiczny nie będzie kontynuowany i szanowni czytelnicy NIE BĘDĄ mieli okazji zobaczyć np. foczki w kąpieli :)
    co do balii to jestem przekonana, że jest to jeden z ważniejszych wynalazków, zaraz po kole i celulozie :D a pisząc list do świętego Mikołaja wspomnę w tym roku o takiej ,ładniutkiej:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. W kwestii foczek- obiecać nie mogę.
      W kwestii drewnianej big balii – podpisuje się pod listem do świętego Mikołaja :)))

      Usuń
  7. Tere fere, poproszę o wyostrzenie norbertowego siusiaka :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Kochana czas się wybrać do okulisty, skoro masz problem z ostrością ;P, a tak poważnie wystraszyłabyś się ;D, a tak serio serio nie ma się czym chwalić... :*

      Usuń
    2. nie jestem strachliwa :)

      Usuń
    3. ...ale za to ja wstydliwy (teraz się oblałem rumieńcem na ten przykład) :)

      Usuń
    4. w dzisiejszych czasach mężczyzna z rumieńcem zawstydzony to cud! Przepięknie :)

      Usuń