czwartek, 14 października 2010

Dusi mnie...

 
      Dusi mnie ta myśl, że się nie spełnię …nie zdążę. Zaciska na szyi pętlę strach, że już niebawem, za chwilę skończę się…przeminę. A tak wiele chciałbym jeszcze zobaczyć, zrobić , poczuć. Tak wiele dać…powiedzieć wiele…przemilczeć. Wypełnić. Odnaleźć na ścieżce przyszłości zatarty nadziei mej ślad. Dogonić szczęście. Przemierzyć świat. Wyrwać…wyszarpać z życia najpiękniejsze chwile. Kochać się …smakować…upijać winem.



                                                          Z cyklu "Niepokoje"




6 komentarzy:

  1. też mam często takie podobne uczucia, nawet wręcz że życie gdzieś mi bokiem ucieka :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Z tym uciekaniem tak już jest...trzeba łapać...chwytać garściami całymi...te życie...dopóty - dopóki się da :-)

    OdpowiedzUsuń
  3. Tylko dlaczego tak łatwo zapomnieć o tym, że dany nam jest tu i teraz tylko skrawek, okruszek czasu... rozdrabniam się, rozsypuje po kątach, wieszam strzępki siebie na rzeczach nieistotnych i błachych. Widzę to wyraźnie, lecz nie potrafię się powstrzymać...
    Jeszcze...
    Być może "dorosnę"...
    Być może...

    OdpowiedzUsuń
  4. Świetne te warstwy w portrecie (-tach) fotograficznych, mówią i są komentarzem same dla siebie.

    OdpowiedzUsuń
  5. chyba powyższe komentarze mówią same za siebie...
    fotografia mówi, niczym baśń gruba...
    wiec ja mówić nic nie będę, bo robię to nagminnie...

    ...trawie i wsiąkam niczym gąbka...

    OdpowiedzUsuń
  6. Dziękuję za odwiedziny i podzielenie się swoimi refleksjami.

    OdpowiedzUsuń